Dęby letnich wspomnień...

Dęby letnich wspomnień...

Złapany gdzieś na schodach...
Życia.
Dokąd prowadzą? nie wiem...
Idę, bo nie można stać w miejscu.
By nałapać jeszcze drobin, może najważniejszych.
Na drogę, może ostatnią.
Pierwszą.

https://www.youtube.com/watch?v=gBSI-zk0KBs