pół żartem, pół serio...
"tak blisko jesteś i tak daleko
tylko w szczegółach diabeł tkwi
za morzem łez radości rzeką
tam pomiędzy gdzieś ludzie źli
blisko...
dotknąć cię mogę przecież wiem
tego sam diabeł mi nie zabroni
marzyć też mogę tuż przed snem
twój pocałunek poczuć na skroni
daleko...
gdy sen się zdarzy nieskończony
nawet sam anioł nic tu nie wskóra
brakuję ciebie... mało mych dłoni
a w łóżku ziąb co tam wichura!
i wtedy wspólnie diabeł z aniołem
długie dyskusje prowadzą nocą
kłótnie i krzyki przy jednym stole
o moją duszę grzeszną... i po co?
tylko wytrwali czuwają niezmiennie
myśląc co jeszcze zdarzyć się może
ucho przy ścianie i tak codziennie
jak łatwo osądzać innych... mój losie ..."