"- A co słychac w świecie panie Óscarze? - spytał German.
- Nic takiego szczerze mówiąc - powiedziałem. Marina nie spuszczała ze mnie czujnego wzroku - Zbliżają się wybory...
Ostatnie słowa wzbudziły zainteresowanie Germana. Łyżka zastygła w jego dłoni.
- A pan, panie Óscarze, jakich jest przekonań. Prawicowych czy lewicowych?
- Óscar jest akratą, ojcze. - ubiegła mnie Marina.
Kawałek chleba utknął mi w gardle. Nie miałem pojęcia, co oznacza to słowo, brzmiało jak anarchista na rowerze.
German, zaintrygowany, przyjrzał mi się uważnie.
- Młodzieńczy idealizm ... - wymamrotał. - Ja pana rozumiem. Kiedy miałem tyle lat co pan, sam czytałem Bakunina. To jak odra: każdy musi przez to przejśc."


Fragment z książki pt. "Marina"