A co mi tam, fota z modeliną ;d.
Mama: - Oj, Kacperku, co się stało, że płaczesz?
Uderzyłeś się?
Tata: Ile razy można wam powtarzać, że macie
ubierać kaski jak idziecie na deske albo rower?!
Mama: Ludwik, przestań. Teraz go trzeba pocieszać,
a nie krzyczeć na niego.
Tata: Bo mnie to denerwuje! Bo zawsze jest to samo!
Widziałeś żeby jakiś mistrz jeździł na desce bez kasku?
Mama: Ludwik.
Tata: No już dobrze. No chodź synku.
Mama: No, nie płacz już, nie warto.
Tata: A ty gdzie to sobie zrobiłeś?
Kacper: Na dworzu. O tutaj przy brodzie.
Tata: Ale jak ty sobie tam zadrapałeś?
Kacper: Przyciołem sobie jak zakładałem kask.
Tata: Cholerne kaski!
Rodzinka.pl