[23335733]

- Dziecko. Ja rozumiem nie chodzenie do szkoły. Na prawdę.
Rozumiem, że łóżko przyciąga, a Ci wstrętni
nauczyciele odpychają. Ale żeby tydzień, nawet ponad?
- Tato ...
- Nie przerywaj mi. Mogłabyś moja droga panno ruszyć się
od czasu do czasu, bo zapomnisz jak wygląda budynek szkolny.
- Tato, ale ...
- Nie skończyłem. Idź nawet na 11, dobra,
ale rusz się w końcu do tej dziwnej szkoły.
- Tato, cholera jasna! Jest przerwa świąteczna.
- Uuu, aha.