Sun Miracle - dookoła świat pokryty był poświatą fioletu...

Sun Miracle - dookoła świat pokryty był poświatą fioletu...

[godz 11:55] CHWILA ZADUMY NAD SOBĄ I OTACAJĄCĄ RZECZYWISTOŚCIĄ...
https://www.youtube.com/watch?v=NlPHHl0AjZk
Coś na symbol gigantycznej źrenicy z tęczówką [na zdjęciu widać tylko koronę słońca, a jego centrum poprostu znikło, tylko, że niedoskonalość soczewki aparatu, rozjaśniła rozproszonym światłem piksele w miejscu, gdzie widać wnetrze slońca - powinna być idealna czerń]... robiło wrażenie (tylko tyle zdołało objąć...)!!!
https://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=771
Dla mnie takie cuda są nie potrzebne, by wierzyć - tylko niedowiarki i ludzie słabej wiary go potrzebują... dla mnie wystarczy MOC SŁOWA BOŻEGO W POSTACI DOBREJ NOWINY.
######################################################
Kiedy Chrytus chodził po Ziemi, na świadectwo o sobie czynił wiele cudów. Rzecz jasna - nie na zawołanie.
Później również Bóg działał poprzez cuda. Jesli możemy wątpić w prawdziwość cudów średniowiecznych czy nawet późniejszych (ale wcześniejszych niż wiek XX), to nie możemy wątpić w cuda, jakie miały miejsce w wieku XX.

Weźmy chociażby słynny cud "tańczącego" Słońca, widziany przez 70 tysięcy ludzi w Fatimie 13 października 1917 roku. Astronomowie i meteorolodzy zgodnie orzeki, iż żadnego naturalnego zjawiska wówczas tam nie było. A coś najwyraźniej się stało, skoro spośród tych siedemdziesięciu tys. osób NIKT nie mógł powiedzieć, iż "nic nie widział". Powyższe przeczy tezie, jakoby ów cud był skutkiem zbiorowej autosugestii - gdyby tak było, to z pewnością znalazłaby się tam chociaż jedna osoba, która niczego by nie zauważyła.

To jest tylko jeden przykład, może najjaskrawszy, najoczywistszy, ale podobnych cudów mamy wiele. I to właśnie w Kościele katolickim, co wyraźnie wskazuje, iż tylko w nim działa Bóg i tylko w nim możemy najpewniej osiągnąć zbawienie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Katolicyzm opisuje realny (a więc rzeczywisty) świat MATERIALNO-DUCHOWY (a nie idealistyczne utopie, targane nieustającymi kryzysami i prowadzące do autodestrukcji systemów), bo nie składający się jedynie z materii (ciała i jego instynktownych popędów), do czego zawężają człowieka laiccy ideologowie buntujący się przeciw Bogu i pragnący tworzyć/kreować świat (wg. nich 'rozumny') po swojemu (dla określonych korzyści materialnych, władzy nad światem i zniewolenia umysłów ludzkich fałszywą i ciasną ideologią <również dla picu nazywaną ‘tolerancyjną’, ‘otwartą’, ‘oświeconą’>).
Obecne czasy dążą do upolitycznienia dosłownie wszystkich i wszystkiego, oraz spojrzeniem na wszystko pod kątem ekonomicznym, by móc osiągnąć cel, jakiego nie dokonano w czasach otwartej komuny – czyli by móc tym sposobem kontrolować całe społeczeństwa i narody na każdym poziomie życia człowieka, odbierając mu wolność i manipulując jego wychowaniem, i każdą decyzją jego życia, przez co już niedługo będziemy musieli znosić ucisk ze strony dewiantów i przestępców, których wyroki i kary stają się coraz łagodniejsze i mniejsze - pod pretekstem tolerancji mniejszości i ludzi, którzy poprostu już tacy są[?]).
Na szczęście jak objawiona Dobra Nowina głosi... bramy piekielne Kościoła Chrystusowego nie przemogą...:)) Ciągle wylewają się łaski boże nad cierpiącą ludzkością i ukazuje się czuwająca nad Kościołem Katolickim opatrzność boża - nawet w kryzysowych dla niego sytuacjach.
PRAWDA i DOBRO zawsze w końcu zwycięża - a już na pewno to się stanie wreszcie na sądzie ostatecznym, kiedy wszyscy staną w PRAWDZIE swych czynów i ich prawdziwych motywacji (głęboko skrywanych przed bliźnimi w psychice, by nie zostać zdemaskowanym za fałszywiość postępowania)...
Niestety aby PRAWDA i DOBRO odniosło zwycięstwo, to często ludzkość musi przejść drogą oczyszczenia, poprzez bolesne dla ludzkości okresy przejściowe - jak choćby rozpętane przez ateistów Wojny Światowe, które pochłonęły dziesiątki milionów istnień ludzkich (których ofiarami byli ludzie wyznający wiarę, którą chciano im odebrać i zdehumanizować każdego człowieka) w straszliwych katorgach i niewyobrażalnych cierpieniach (niemych już niestety) świadków tamtych bolesnych wydarzeń.
A historia kołem się tocząc - lubi się powtarzać (around)...
https://landryna28.wrzuta.pl/audio/zcSK4FUWQ8/06_swiat_sie_nie_konczy

bajkoland

bajkoland 2008-08-27

Nie wiem czy to zjawisko, robiłam kiedyś zdjęcie pod słońce i wyszło podobnie:) pozdrawiam

sekator

sekator 2008-08-31

a jednak nie podobne:)
POZDRAWIAM:)

krisstin

krisstin 2008-09-12

Ponoć wszystko już było...Pozdrawiam.

pyszcz

pyszcz 2008-09-26

Niezwykłe.

dodaj komentarz

kolejne >