semigod 2016-10-23
Cóż, to już nie to samo. To nie powieść, a sztuka z rozpisanymi rolami i didaskaliami, ale jeśli odetniesz się od formy i zdołasz wyłowić treść...
Dla mnie to raczej dodatek do kolekcji, ale spróbuję przebrnąć w wolnym czasie, którego coraz mniej.
ewjo66 2016-10-25
wpadła mi ostatnio w ręce książka *Watykan niedyskretnie*...
http://histmag.org/Caroline-Pigozzi-Watykan-niedyskretnie-recenzja-7976
na razie jestem na początku, bo wymaga skupienia...może wciągnie...