Zimowe rozmarzenie
A kiedy wreszcie dzień zabłyśnie
słonecznym blaskiem po horyzont
ze snu obudzi się przebiśnieg
rosy z szarości ściółkę wyżmą
seledyn wzbierze wśród alejek
chętnych czarować znów urodą
fiołkowy zapach wiatr przywieje
zawilce lasy przyozdobią -
wtedy zaśmieję się beztrosko
strofy rozkwitną zakochaniem
wśród pocałunków i z czułością
wiosnę ci podam na śniadanie
Ewa Pilipczuk
https://kochaniemoje.files.wordpress.com/2016/01/0_80f54_aa17ca8c_l.gif
maly52 2021-01-13
O,spory mróz.... u mnie teraz jest 0 , ale śniegu nasypało ... pozdrowienia ...:))