wiosną poranki
wiosną poranki bywają cudne
z życzliwych szeptów nocy się rodzą
nieśmiało stają w progu by spojrzeć
jak można dobro za sobą wodzić
głaszczą rozterki z zalotną miną
czasem wypłoszą różem przykrości
ciepłem do myśli sączą optymizm
biorąc od słońca całus radości
lub piszą żale deszczu kroplami
za mgieł zasłoną kryją tęsknoty
wstają z posłania i lekkim tchnieniem
wpisują w dzień Twój promyk swój złoty
Maria Polak
https://i.pinimg.com/564x/04/d3/98/04d3982e1cdf451600e5165c8c877301.jpg