na szybko

na szybko

Strzeliłam zdjęcie miejsca, gdzie do dzisiaj możesz zostawić niechciane dziecko (domyślam się, że malutkie). To miejsce istnieje od stuleci i choć byłam, przyznam szczerze, w szoku- może to lepsze rozwiązanie niż inne? Ręka na zdjęciu należy do Jodanisa, naszego kierowcy i przewodnika.

ania30

ania30 2018-02-01

W Polsce też są tzw. "Okna życia" np. w Krakowie :
http://www.radiokrakow.pl/wiadomosci/krakow/kardynal-stanislaw-dziwisz-okno-zycia-ratownik-wychowawca-swiadek/


https://pl.wikipedia.org/wiki/Okno_%C5%BCycia


Dzięki za ciekawą relację z podróży na Kubę, pozdrawiam serdecznie, miłego dnia
życzę :-)

ania30

ania30 2018-02-01

* poprawka
https://pl.wikipedia.org/wiki/Okno_ życia

krycha2

krycha2 2018-02-01

Myślę,że to lepsze niż....nawet nie mogę tego wyrazić...a takie sie zdarzają...Takie okna są w Polsce...tylko gdzie te dzieci potem trafiają?...do domów dziecka zapewne..

ewjo66

ewjo66 2018-02-01

re:...-)))
masz rację...nie wiemy co dokładnie mamy w genach....ja taka mieszanka jestem...z rodziców pomorsko-poznańskich..ale od strony Mamusi ...pra_pra...dziadkowie mieli przybyć ponoć z Holandii...może faktycznie byłby ciekawie z tymi badaniami...

ewjo66

ewjo66 2018-02-01

jeszcze odnośnie wyglądu....zapomniałam dodać, że właśnie odebrałam nowy dowód osobisty i wyglądam w nim jak stara, pyzata indianka..sic....:-)))
teraz zdjęcia robi się en face...centralnie jak do kartoteki policyjnej...ohyda...
ktoś kto wpadł na taki pomysł, żeby zbrzydzać ludzi jest kompletnie pozbawiony zmysłu estetycznego albo po prostu głupi...
wstyd wyjąć dokument z takim paszczurem...

ewjo66

ewjo66 2018-02-01

boże...dopiero przeczytałam co to za okienko...
w pierwszej chwili pomyślałam, że jakis sejf...a tu *takie buty*...
ale może rzeczywiście lepiej tak jak wyrzucenie dzieciaczka na śmietnik albo zabicie...
nawet niedaleko mnie...na wiosce odbył się dramat...to było parę lat temu...kobieta w moim wieku urodziła dzieciaczka w sraczu na dworzu..podobno ...jak twierdzili sąsiedzi...i dziecię nie przeżyło...były więc spekulacje czy urodziło się żywe czy też z pomocą dorosłego syna pomogła noworodkowi *zejść*...albo po prostu nie pomogli...dziecko było zakopane w ogródku...makabra!!!
prokurator się za to wziął, ale, że odkopane zwłoki były juz w takim stanie, że babie nie mogli nic udowodnić - sprawa przyschła...

siestala

siestala 2018-02-02

no tak się zastanawiałam, czy ktoś "pójdzie po bandzie" ( określenie z żużla- sportu takiego, bardzo bliskiego sercu mojemu!) Każdy z nas chyba słyszał takie historie. Moje odczucie " w temacie" - skoro nie da się, z tysiąca powodów , żeby niechcianych dzieci nie było- to lepiej zostawić malucha w takim miejscu. Ma większe szanse, że trafi gdzieś, gdzie nie będzie pomyłką, tragedią czy przyczyną dalszych desperackich kroków.

dodaj komentarz

kolejne >