:)

:)

Zapatrzyłam się w pewnym momencie zapomniawszy o całym świecie, ludziach, radosnym zgiełku i żarciu. Ten widok, mimo niepewnej pogody ( wyglądało, że może lunąć, ale nie lunęło) ma kompletnie hipnotyczne właściwości. Łatwiej mi też może i było zapatrzyć się w ten obrazek niż poddać się świadomości, że gościa honorowego ( świeżo upieczoną doktor farmacji) znam od kiedy miala dwa latka. I, niestety, to nie jest moja rówieśniczka :D

ewjo66

ewjo66 2018-06-12

ja osobiście patrząc na to zdjęcie pomyślałam co może się dziać w tych domach tam daleko ...czy mieszkają tam szczęśliwi ludzie, czy może rozgrywają się rozmaite życiowe tragedie...
bo to tak jest, że nieraz nie mamy pojęcia, że za ścianą ktoś cierpi...ba!...nawet ktoś bliski umie zakamuflować swoje uczucia...
tak jakoś mnie wzięło, bo w maju mój kuzyn - rówieśnik popełnił samobójstwo...facet może o usposobieniu Piotrusia Pana, ale doiść inteligentny, wykształcony plastycznie, uzdolniony lingwistycznie - czyli jakby obywatel świata nie mający problemów z porozumieniem się za granicą...mający nastoletnią córkę - dla której powinien chcieć żyć - a tu bach!...
doszłam do wniosku, że za mało zwracamy uwagę na otocznie...na ludzkie sygnały...może zboczyłam trochę z tematu, ale to zdjęcie tak jakoś mnie do tego skłoniło...

dodaj komentarz

kolejne >