Parę lat temu zrobiłam trzech krasnali w jakieś chwili pewności, że wyjdą mi dobrze. Potem się okazało, że nie stoją bez podpórki i bardziej w tej swojej chwiejności przypominają podchmielonych niż krasnali. Przeleżeli tedy na dnie pudełka, ale w tym roku wyciągnęłam moich z deczka nietrzeźwych i w sumie nie są najgorsi ;)