marrgo 2016-01-05
ojaaaa! jak ja dawno nie jadłam duszonej cebuli...
kiedyś w moim rodzinnym domu jak kupowało się na zimę ziemniaki to brało się również worek cebuli i przez pierwsze kilka dni była frajda bo mama (a potem już ja sama) robiła całą wielka patelnię duszonej cebuli... pysznej, słodkawej... maczało się w niej chleb... ale była pychota!
:o))