nie mam nic przeciwko analfabetyzmowi z wyboru,
brakowi wrodzonych zdolności lub
brakowi rozwoju umiejętności albo
dysleksji (dysortografii w szczególności)
i innym dysfunkcjom osobowym, ale...
czy trzeba swoimi ułomnościami chwalić się,
i to publicznie, przed otwartą, niezmierzoną publiką,
na dodatek "pod pokrywką" żądnej rynku firmy ;) ?
smyk4 2010-02-20
jak jusz czeba sie hfalic to lepiej w neciku
bo tu najlepiej trafić na sfego
(muwiom sfuj na sfego trafił - to tu)