"Kiedy liście opadły z drzew, gdy słońce świeci na zieloną trawę i ptak ćwierka, można by pomyśleć, że to wiosna..."
/Hans Christian Andersen — Baśń mojego życia (Rozdział VIII)/
lilaroza 2011-09-28
Pani Jesień to skromna osóbka więc skrada się na paluszkach
by całkiem niepostrzeżenie pojawić się na scenie
w czerwono-złotej sukience z gawronem Rogerem w ręce.
Gdy tylko się skończą wakacje to bierze się za dekoracje,
po troszku w zielenie lata kolory jesienne wplata
aż po cichu i stopniowo robi się październikowo.
A gdy już wszystko jest nowe czerwono-złoto-brązowe
to Jesień z pomocnikami zajmuje się przetworami.
Jeż przyniósł jeżyny , które zamienią się w konfiturę
sójka Sylwia wybiera pestki z pigwy na pyszne nalewki,
a Roger choć wzrok ma dziki pakuje maślaki w słoiki
Zaś Jesień wspaniale się bawi smażąc placki z kwaśnymi jabłkami
i kręcąc się w wirze przecierów, marynat, kompotów i dżemów
Bo Jesień uwielbia pasjami parać się przetworami
Szczególnie gdy są kolorowe czerwono-złoto-brązowe
więc pichci zamiast szaleć po polach bo Jesień to skromna osoba