gdy ścieżka zaczyna opadać to nieomylny znak,że jestesmy tuż,tuż od głównego celu,jaskini Phraya Nakhon.
wg.legendy odkrył ja król Rama V i od tego czasu stała sie miejscem pielgrzymek zarówno Tajów jak i...kolejnych władców królestwa Syjamu.
wybudowany w centrum jaskini pawilon upamiętnia królewską wizytę
jest troszkę drzew i krzewów we wnętrzu pieczary a jedno z nich zasługuje na uwagę
otóż,wedle wierzeń jeśli dwoje ludzi przejdzie,trzymajac sie za ręce,pod łukowato wygiętą gałęzią to pozostaną ze sobą na zawsze !!!
"od zawsze" wiedziałem,że całe życie spędzę z Basią ale skoro drzewo "daje gwarancję",ruszyliśmy na spacer pod "zielonym łukiem" ; )))
henry 2012-04-12
czyli legenda poparła Twoje marzenia... etraz to juz naprawde do konca zycia!!!
Fajna przygoda... jak z opowieści Sindbada.....