wczoraj zostałem "wyekspediowany" na wycieczkę...
chodzi o to,że został tydzien do naszych wakacji i Basia czyniła przygotowania wyjazdowe
ja,niewiedzieć czemu,przeszkadzałem Jej w tym okropnie ( to Jej opinia...)
miałem solidnie dość "przestawiania z kąta w kąt" a gdy okazało sie ,że trzeba jeszcze wyjść aby kupić to i owo postanowiłem "uciec z domu" ; )
a swoją drogą to nie mam pojęcia jak to się dzieje,że przed każdym wyjazdem trzeba uzupełnić garderobę,obuwie,dodatki itp...
zawsze myślałem ,że "obcy" porywaja ludzi, nie ubrania !??? ; ))
mam tydzien aby pokazać Wam gdzie dotarłem a więc nocki dobrej i do jutra !!! : )
reni2 2016-11-07
wspaniały widok..hahah no widocznie lepsza opcja z tymi ubraniami..bo choć człowiek nie znika:)))
barossa 2016-11-07
a ja wlasnie na urlopie sie okupilam;))))dwie paki poplynely statkiem do Europy....:)))to bedzie relacja....fajnie:)
trawka 2016-11-07
No właśnie ... te zakupy, ale nie na ostatnia chwile, choć i tak się zdarza.
Chętnie pooglądam co widziałeś ;)
babcia1 2016-11-07
U Ciebie widać jest słoneczko u nas brak!!no i już niedługo wyruszacie na zasłużony wypoczynek !!Super!!
satsuma 2016-11-07
Dotarłeś w bardzo ładne miejsce, chętnie mu się jeszcze przyjrzę.
re.....ubrania trzeba zmieniać zeby pamiętać gdzie się było.....jakby ciągle w tych samych ubraniach była to jak pozna ???? :))))