dojeżdżamy do Klifów Moheru...
...tu raz jeszcze o ciuchach,bo to istotne w dalszej części ; )
...mieliśmy po dwie kurtki,tyleż par spodni i butów
jedne były "ciuchami wyjściowymi" a drugie..."wodoodpornymi...
...na klifach wiało i było przenikliwie zimo
aparat schowany "pod kurtkę" ponieważ zacinało deszczem że hej ; )))