pewnego samotnego ranka zjawił się u mnie niespodziewany gość, nie wiem skąd się wziął na 4 piętrze(??), pewnie przyleciał na liściu z pobliskiego drzewa, kiedy wróciłam po południu gościa już nie było
(brak komentarzy)
dodaj komentarz
kolejne >
archiwum
ulubieni
+ dodaj doulubionych
[?]