Koń to zwierzak.
Animal.
Rży i wierzga.
Patrzy w dal.
Lecz do dali
się nie pali -
no bo niby
co z tej dali?
Metafizyka
i streptokok.
A tu muchy go
rąbią w oko;
łza mu ciecze.
Rzecze: - Uch,
skąd na świecie
tyle much?
Lecz świat kicha
na ankietę.
Więc koń stoi,
klepiąc biedę.
Klepie, klepie
klepu-klep;
a w dodatku
deszczyk z nieb;
moknie Kutno,
moknie Tokio.
O, przesmutna
hippologio!
Mokną wierzby, mokną pola
i do stajni tak daleko,
a koń nie ma parasola
ani płaszcza gumowego.
Gałczyński Konstanty Ildefons
henry 2010-03-17
ech.. nie ma to jak niezwodny Gałczyński......
cudny wiersz.. no i fotka genialna!!!!
salemm 2010-03-20
Piękny portret pięknych koni :)