[12065957]

Świerk kłujący wdział już suknię ślubną
w noc dzisiejszą za mrok sam ów pójdzie...

I dywany diamentowe, i sufity
poprowadzą go do miękkiego ołtarza...

Tylem cię szukał mój ty księżycu, tylem prześledził nocy
musiał mię przykryć całun z kryształów ten zabielony z tęsknoty...

Już stoją pary zimnozielone i wznoszą w zdumieniu oczy, nigdyż przenigdyż za nicże wcześniej nie byłże on tak uroczy...

I wyciągają kłujące palce,
aby się ino tknąć szaty,
ale już świta,
już teraz znika
para młoda za lasem...