Zbyt długi był ten powrót
smutek i pustka wyparły strach
mogłabym tak krążyć całą noc
przemieszczając się donikąd
W myślach sprawiam zbolałej duszy kompres
z wbijanego w pierś ostrza
Czuję jak upadam bezpiecznie do końca
Nic dobrego już się dziś nie przydarzy
Nic mnie już nie czeka
Najsmutniejszego człowieka na ziemi