Targuję się z nocą wciąż o sen, bojąc się wkroczyć w dzień nowy.
To byłoby niczym poddanie się nieuchronności czasu.
Ktoś zawsze przegrywa, ten sam.
Kapitulacja przychodzi wraz ze świtem.
Kiedy słońce staje się lżejsze, ciążą moje powieki.
mada31 2012-11-17
he,he, swietne! w roli chlopaka tez ladnie wygladasz! pozdrawiam serdecznie Justynko