[26268089]

Boże, Ty posyłasz do mnie Anioła
tak nagle, bez uprzedzenia.
Pojawia się on w takiej gorszej chwili,
aby wywołać uśmiech.
Jest to tak krótkotrwałe jak moja z nim rozmowa.
Jakby będąca niedopowiedzeniem...
Dziękowałam Ci za to,
cieszyłam się, że nie zapomniałeś o mnie
tak, jak ja zapomniałam o Tobie.
Teraz jednak się boję.
Lękam się tego Anioła, bo nie wiem, czego jest zapowiedzią.
Czy chcesz pomóc mi odzyskać siebie?
Dla kogo? Dla mnie, czy może dla Ciebie?
A czy to nie jest jedno i to samo piękno,
którego człowiek nie powinien w sobie zatracać?
Czasem wyczuwam takie prześwity,
że powinnam podążać za tym, co mnie cieszy
i za tymi, którzy coś dla mnie znaczą.
Jednak stanowczo odwracam się i odchodzę
do tego, co muszę, bo gdybym tego nie robiła,
to przyszłoby mi się roztrzaskać o czas
i o czas załamać...