Dlaczego, kiedy płaczesz
tkwię nieruchomo w bezradności swojej
i milczę, chociaż wiem, co powinnam zrobić
Z opóźnieniem tulę twarz do Twego ramienia
i staram się nie przetłumaczać sobie tej chwili i tych słów,
aby nie dać się porwać bólowi i słonej lawinie rozpaczy
I, kiedy wszystko wokół jest takie czarne i chore,
czuję, po prostu, że ja już nie mogę...
Wykrzyczeć pragnę te ciernie z duszy,
ale nie znajduję ani głuchych, ani tych, co słyszą...
05. 04. 2010 r.
--------------
Brakuje mi Taty...
artzen 2010-04-09
swietny klimat:)))))