onamysz 2010-09-25
Ważka
Zawirowałam w tańcu szalonym
pochwyciłeś mnie niczym motyla
zastygłam w twoich dłoniach
jak ważka w bursztynie
Spojrzałam głęboko w twoje oczy
błękitne jak niebo i odcień
morskiej toni której fala
porwała mnie na dno miłości
Utonęłam nie broniąc się