hanako 2009-10-07
Chyba nad czymś myśli! Kiedyś jako mała dziewczynka miałam czarną kotkę o imieniu Rokita :D Do tego stopnia była zżyta z naszą rodziną, że nawet z moim tatą (wtedy myśliwym) chodziła na treningi i aportowała gruszki i jabłka jak pies... Od tamtej pory po przeszło 20 latach najbardziej sentymentalnie podchodzę do czarnych kociaków...
Pozdrawiam i życzę wielu udanych zdjęć z Nynusiem :)