niusia1 2019-08-15
re; powiem ci o nalewce; nigdy nie robiłam,ale w tym roku po 3 latach jak je mam to jagody obrodziły,zrobiłam kilka słoiczków na kompot,ale było tego i było;poczytałam w necie o nalewce z jagody kamczackiej i znalazłam przepis; teściowa naszej córki robi z aronii co roku- ona ma jakieś zródło na spryt to aronie kupi i multum robi,ale czasami człowiek boi się pić choć jest dobra;no,ale wyczytała,że kamczatka aronię przebija i postanowiłam zrobić;znalazłam przepis : 1 kg jagody,pół l spirytusu i pół litra wódki - wlałam chyba bolsa czy absoluta- nie pamiętam- no to swoje wolty ma; po 6 tygodniach zlałam sok i do jagód dałam 1 kg cukru i znowu chyba po 2-3 tygodniach to zlewałam i łączyłam,ale jest super- godna polecenia
niusia1 2019-08-15
re; o coś TY! to nie dotrwa dwóch lat; było tego 2x 1/2l,1x o,7 i ten but jest też 0,7l,ale zostało 1x 0,5l,z drugiej może ze 4 kieliszki no i ten but hihihi; a w poniedziałek ksiądz z hesji znowu bedzie to tez morde umoczy!
henry 2021-02-23
witaj :)))
tyle lat w garnku.... a dopiero teraz w ulubionych.... zycie bywa zabawne.!!
dobrze pamiętam Gryfice?... ja byłam w Trzebiatowie... :))
ale rzeka ta sama piękna...