zibidzi 2013-12-04
Wpinam tylne koło do trenażera i kręcę aż kałuża potu wylewa się
na dywan , żeby tyłek nie odzwyczaił się od siodełka .
Na takie przyjemne wycieczki jeszcze kilka miesięcy
musimy poczekać . Jeżdżę na zewnątrz jak nie pada i jest co najmniej
dziesięć stopni .
Pozdrawiam rowerową ekipę .