Kochani po kolei , kocurka dostalismy od znajomego mial bo niestety mial kocurka mc zdazyc narobic mlodych wypusccili go na dwod i niestety auto go przejechalo .... a oni maja mnostwo kotow no i rodawali zal mi sie malego zrobilo jakby tak znowu mialo cos przejechac bo teraz mieli w sumie 17 kociat eh no zawital u nas . i teraz POMOCY prosze o porady moje trzy panie ciagle na niego fukaja w sensie plamka fuka ale juz podeszla i go powachala , dzika obserwuje i fuczy ale wrzaskunka to masakra fuchy az milo w dodatku warczy na niego z daleka co mam zrobic zeby go zaakceptowaly ??? izolowanie w pokojach nie ma szans niestety moje panie otwieraja wszelkiego rodzaju drzwi , na szczescie maly ma to jakby w duszy troszke sie najezy i idzie dalej sie bawic hihi tylko chcialabym zeby one tez mialy komfort bycia razem buuu co poradzicie ?
romta63 2015-08-25
Nie tak łatwo im się pogodzić z nowym:(Na pewno najlepiej dać im trochę czasu a wszystko się ułoży:)
ala59 2015-08-25
odwieczny problem koci... akceptacja czegoś nowego...u mnie też był ten problem, ale z czasem miłość rozkwitła
bourget 2015-08-25
kochana nie przejmuj sie, ja juz od lat mam koty co sie akceptuja, albo nie...i zyja razem...on jest kociakiem, jest szansa, ze szybko dojda do porozumienia, baw sie z nim tak, zeby wciagnac do zabawy Twoje kotki...to najlepsza szansa na szybka bliskosc..ale moze byc i tak, ze ktoras nie zaakceptuje go i juz!
...tez nie powod do tragedii, moja Yoko NIE akceptuje zadnego innego kota, a jakos zyjemy razem od lat:)
orlica 2015-08-25
A dlaczego ten znajomy nie sterylizuje kotek ?????
nowy przybysz dla bywalcow to zawsze wyzwanie ale poniewaz to jest kociatko to powinny go szybko zaakceptowac ....to tylko kwestia czasu :))))
magtan 2015-08-25
Śliczny chłopaczek:)
Daj kocicom czas na aklimatyzację w nowej sytuacji, w końcu ich dotychczasowy świat stanął na głowie! Pozwól im się odnaleźć, to nie jest łatwe!
:)) trzymam kciuki
mamoko 2015-08-26
Trochę cierpliwości, na pewno z czasem się przyzwyczają do siebie. Jest po prostu slodki!
annetka 2015-08-28
Ale to piękny kocur będzie :) Moja Starsza miała 7 lat jak wzięliśmy Wirusa i niezbyt jej się to podobało. Ktoś nam poradził by je głaskać na zmianę by przenosić na rękach zapach z jednej na drugą. Nie wiem czy to coś dało, bo kotki nigdy się szczególnie nie zaprzyjaźniły. Tolerują swoją obecność, czasem się potłuką ,ale tak jak piszą dziewczyny, trzeba czasu... Powodzenia !