Młyn  Dołek w Goniądzu

Młyn Dołek w Goniądzu

Zbudowany w połowie XIX w nad rzeczką Czarną Strugą jednym z dopływów Biebrzy. Był to młyn zawrotkowy gospodarczy o napędzie kołem wodnym nasiębiernym (woda spadała na koło z góry). Pracował do II wojny światowej, w czasie działań wojennych uległ dewastacji. Zniszczone zostało urządzenie piętrzące wodę, wyposażenie, a także dach budowli.
Młyn należał do majątku Klewianka i nie jest pierwszym młynem wybudowanym w tym miejscu. W 1924 r. młyn wydzierżawił od właścicieli majątku lennego Knyszyn . Aleksander Rutkowski. Po wojnie młyn nie wznawia już produkcji. W grudniu 1948 r. młyn panu Rutkowskiemu został odebrany, przejmuje go Starostwo Powiatowe w Białymstoku. W latach 60-tych XX w. po śmierci p. Rutkowskiego młyn wraz z działką przejął jego zięć p. Dzienis. Na początku października 1964 r. Rejonowy Wydział Gospodarki Wodnej Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Białymstoku wydał ostateczną decyzję o cofnięciu pozwolenia wodno-prawnego na piętrzenie wody Czarnej Strugi w celu prowadzenia młyna w Goniądzu. Po czym zdemontowano młyńskie koło i część wyposażenia.
Młyn niszczeje, do dnia dzisiejszego nic się nie zmienia. Obecny stan techniczny młyna jest zły, niszczeje budynek, pozostałości wyposażenia czekają na lepsze czasy. Nikt ,żadna instytucja państwowa, wojewódzka czy samorządowa nie interesuje się zabytkiem, który mógłby opowiadać historię 4 wieków, 7 okolicznych młynów.
Już we wrześniu 1547 roku w Rajgrodzie Stanisław Dowoyna, wojewoda połocki z żoną Petronelą Radziwiłłówną, wydają przywilej, który: zezwala mieszczanom goniądzkim Maciejowi Płaczkowi i Wojtkowi Młynarzowi zbudować własnym nakładem na rzece Goniądzce (obecna nazwa Czarna Struga) młyn na trzeciej mierze, który mają trzymać oni i ich potomkowie.
Drugi młyn w Goniądzu za ich pozwoleniem miał wybudować na Biebrzy Marcin Kołaczko. Stanisław Dowoyno wraz z małżonką Petronelką Radziwiłłówną zezwalają Marcinowi Kołaczkowi mieszczaninowi goniądzkiemu na budowę własnym kosztem młyna na rzece Biebrzy.
Za swój nakład ma on otrzymywać 1 miarę od wszelkiego przerabianego zboża, 2 miary oddając właścicielowi miasta. Mieszczanie goniądzcy są zobowiązani do pomocy przy budowie i konserwacji grobli.
Kolejny przywilej na młyn w Goniądzu z 1565 r. wzmiankuje: Anna Radziwiłłówna Stanisławowa Kiszczyna zezwala mieszczaninowi Stanisławowi Skuza mleć w młynie zbudowanym przez niego jego pracą i nakładem na rzece Biebrzy naprzeciw Wielkiego Folwarku Zamkowego w zamian za dwie miary wymietków dla niej.
Z inwentarza miasta i starostwa goniądzkiego z lipca 1571 r. dowiadujemy się, że przy mieście Goniądzu, okrom wójtowskich 2 młynów, jest młynów 7, ale 1 jest nie naprawny.
Jako pierwszy wymieniony jest młyn na rzece Goniądzce, 2 młyny są wójtowskie, trzyma Maciej Niedźwiedzi Płaczek. Młyn ten o jednym kole i staw przy nim jest.
W 1784 r. w opisie parafii goniądzkiej znajdujemy informację proboszcza w Goniądzu, o siedmiu młynach. Jako piąty wymieniony jest młyn na Dołku. Piąty Pełch tuż zaraz na Dołku pod miastem.

https://www.garnek.pl/vinga

razdwa3

razdwa3 2014-09-29

Nareszcie się doczekałam... Historia bardzo interesująca, bywam w Goniądzu (oczywiście ciągnie mnie do Biebrzy), ale nie znałam tego zakątka i historii Goniądza... Bardzo dziękuję... :)

paniusi

paniusi 2014-09-29

Przychodzą takie czasy , kiedy taki obiekt zostaje wyparty z użytku...jak lokomotywy parowe...
Żal przeszłosci.

jairena

jairena 2014-09-29

i takie to , że się tak wyrażę kołomyje z niejednym młynem... ukłon za takich to perełek penetrowanie :)

wolke1

wolke1 2014-09-30

ładna historia....dziękuję

trawka

trawka 2014-09-30

Bardzo lubię takie stare, porzucone budyneczki, choć z drugiej strony szkoda,że nikt o to nie dba.

fortunka

fortunka 2014-10-03

Piękna całość ;)))

henry

henry 2014-10-06

Rewelacyjnie z tym opisem.....
Jeżeli kiedykolwiek będe jeszcze w tych stronach.. zajrzę.....!

dodaj komentarz

kolejne >