(0)
Słowianie traktowali sosny z szacunkiem i powagą. Podczas obchodzenia Święta Wiosny sosna pełniła rolę przedmiotu liturgicznego. Gałąź sosnową lub małe drzewko przybierano w kwiaty i inne ozdoby i obnoszono po domach życząc szczęśliwego "nowego latka". Uroczystość nazywała się "chodzenie z gaikiem", "chodzenie z królewną", na Ukrainie "haiwki", na Białorusi "zielone wino", w Czechach "kralovna nedele".
Sosna była także świętym drzewem słowiańskiego demona Boruty. Według wierzeń, jako władca lasu i opiekun zwierząt, zamieszkiwał starą sosnę w centrum puszczy. Tę sprawdziłem, wydaje się, że nikt w niej nie mieszka:-)
Opis pochodzi z Wikipedii.
pastelka 2008-08-21
A szkoda, ze nikt nie mieszka. W tym roku odwiedziłam zamek Boruty, wiesz wydaje mi sie całkiem miłym facetem:)))
To kacze uroczysko to Niebieskie Żródła, jest to rezerwat prawie ze w mieście położony. Tuz obok Tomaszowa Mazowieckiego jest taki zakątek gdzie dech zapiera. Nagle przenosisz si ew inny świat, królestwo wody, drzew i kaczek. Najlepiej być tam z rana kiedy opary unoszą się nad wodą a cisza dźwięczy w uszach. Polecam i pozdrawiam:)
henry 2008-08-21
ale to pieknie wyglada.. Sosna zawsze mi sie bardzo podobala.... piekne drzewo i jej cudna kora,:)))
Pozdrawiam serdecznie:)
teriwoj 2008-08-22
Witaj-Pięknie....Miłego dnia:)
jantaria 2008-08-22
Przyszłam z cukierniczką :)
Jaka śliczniusia sosnusia! Jaka ona... wielopniowa :)
<jeśli takiego słowa nie ma, to już jest>
I opisik Krzysiuniu taki fachowiutki zamieściłeś. Brawusio!
I ta zieleń listeczków taka zieloniutka. Cudniusie zdjęciunie :)
O kaderku to już nie będę pisać, bo u Ciebie zawsze znakomitunie kaderki. Masz oczko :)
<oczko>
crystal 2008-08-22
Cóż się z ta sosna porobiło?:)...imponujący i bardzo ciekawy okaz.
