Świąteczna Caro.
Nie przejadłam się, to cudowne.
Ale nie zrobiłam też nic konstruktywnego, wszystkie moje plany legły w gruzach. Można się było tego spodziewać.
Za to grałam w moją grę dzieciństwa i Simsy. No i wzruszyłam całą rodzinę filmem, okrutna.
Całkiem przyjemne te święta, gdyby nie były w zimę, która trwa już pół roku i coraz bardziej mnie denerwuje.
A niedługo może uciekniemy na trochę!
________________________________
https://www.youtube.com/watch?v=Bg5JqLmCJG8