Zmęczenie daje w kość, lista rzeczy do załatwienia wydłuża się a nie maleje. Awaria Internetu zablokowała możliwość posunięcia do przodu kilka spraw,
jednocześnie pozwoliła na cieszenie się piękną pogodą.
Balkon obsadzony: w tym roku króluje róż, chyba na przekór tej długiej zimie :)
W ogrodzie kwitną niezapominajki, konwalie i bzy. Zwierzęta szczęśliwe, padają wieczorem, po całodziennych szaleństwach na dworze.
Dziś pozwoliłam sobie na kwadrans relaksu z nogami do góry, twarzą ku słońcu i niepasteryzowanym w ręce :)
Kocham ten czas!