[37683019]

Unikatowość miejsca...

Wystawa Łempickiej robi wrażenie - ale moje serce tak naprawdę zabiło mocniej w willi numer dwa, gdzie widać duszę kolekcjonera... Każdy drobiazg głaskałam wzrokiem, każdego chciałoby się dotknąć (siłą woli się powstrzymałam). Są zdjęcia - i kiedyś będzie więcej, bo ja tu wrócę!

Przybyłam, zobaczyłam*… i zachwyciłam się - wystawą, architekturą, zbiorami, ale przede wszystkim pasją człowieka, który mógłby swą posesję ogrodzić wysokim płotem, zbiory ukryć przed obcymi, część pozamykać w sejfie i cieszyć się swoją własnością jak Skąpy Rycerz - tymczasem umie dzielić się pięknem z innymi… i niech nikt nie próbuje mówić, że bogatemu wszystko wolno - bo niby wolno, ale nie każdy tak potrafi.
Kto jest ciekaw, kto to taki - niech poszuka hasła MAREK ROEFLER, bo to o nim mowa. Dla mnie jest to jeden z tych, o których lubię mówić: „To jest prawdziwy FACET”... i jest to wyraz najwyższego uznania.

(komentarze wyłączone)