kasen2 2008-12-24
Pałąki zeschniętych traw zamarły w zimowym letargu.. lecz chyba nie chcą zasnąć tak do końca, jeszcze osłaniają przed wiatrem coś co jest wciąż zielone. Stoją i troskliwie pochylają się Czuwają. owiane mglistą tajemnicą, która mnie urzeka, a moje żrenice zatapiają się w śnieżnobiałym pyle..