[17097950]

Jedyna możliwość żonatego mężczyzny, by w domu mieć ostatnie słowo, to przyznać rację żonie...

Z życzeniami dla wszystkich zaobrączkowanych tych całkiem niedawno i tych z większym stażem :)

secret

secret 2011-09-01

pięknie...

lena73

lena73 2011-09-01

Olka...powiem więcej...
Jedyna możliwość dla każdego mężczyzny, by mieć ostatnie słowo, to przyznać kobiecie rację...Robią to nagminnie i hurtowo, we własnym dobrze pojętym interesie, ale tylko Ci co bardziej inteligentni...

Się pewnie naraziłam całej rzeczy facetów, wiem...ale taka jest PRAWDA ;-))) ;-))) ;-)))

kazi11

kazi11 2011-09-01

heheh no pracujemy nad tym , bo mój mąż jeszcze czasami wyobraź sobie ,że się ma odwagę buntować :D

werina

werina 2011-09-01

super :))

ciiinus

ciiinus 2011-09-01

Ojc...a gdzie zyczenia dla tych bez obraczek ;p
zdjecie 1-sza klasa!

wicca

wicca 2011-09-01

Cinek jako nie-zaobrączkowana myslę, że na życzenia przyjdzie jeszcze czas.... tylko odpowiedni kadr muszę wyhaczyć ;)

pencomp

pencomp 2011-09-01

Bożenko - oczywiście, że we własnym interesie. Ale nie do końca się z Tobą zgodzę. Działamy tak, aby kobietom się wydawało, że przyznajemy im rację:) A za życzenia serdecznie autorce dziękuję

lena73

lena73 2011-09-01

Darku...proponuję rozejm...Niech każda z płci pozostanie na własnych, "z góry" upatrzonych stanowiskach ;-)))

Skromnie pisząc...na tym polega "chemia"...;-)))



:-)))

mefiu

mefiu 2011-09-01

Armia, małżeństwo, kościół i bank: oto czterech jeźdźców Apokalipsy. hihi tak bym ujal ten temat :P

inside

inside 2011-09-02

podoba mi się komentarz mefiu, bardzo../;)

wicca

wicca 2011-09-02

Mefiu pokusił sie o cytay Zafona ;)

Cień wiatru - polecam - wiele prawdziwych słów w tej książce....

O przyjaźni również....

lena73

lena73 2011-09-02

Nie zgadzam się z mefiu...Żaden z "jeźdźców" nie jest musem...Jedyny "mus" to być sobą...

Czytam Zafona..."Cień wiatru" to jedno, a "Marina" to drugie..trzecie to przyjaźń/(łamana przez) miłość...Polecam za Olą...

:-)))

wicca

wicca 2011-09-02

Bożenko, wczoraj właśnie do domu przyniosłam "Marine" Zafona...pełna nadziei, że odpłynę równie mocno jak przy "Cieniu" ;)))))

lena73

lena73 2011-09-02

...ja zaczęłam od Mariny, czyli jak zwykle u mnie: kij w mrowisko, ale z punktu widzenia mrówek...I byłam...ech...!!!

Przeczytasz i sama mi powiesz...*

:-)))

inside

inside 2011-09-02

ooo.... muszę poszukać tego Zafona.

pawola

pawola 2011-09-02

mnie jest zawsze żal... tych pomoczonych sukienek...

dodaj komentarz

kolejne >