Wczoraj pogoda dopisała, zdarzyło się podwiezienie, więc ruszyłam na spotkanie z kamieniami granicznymi. One oczywiście zostały odkryte i opisane na blogu "Ścieżką w bok", ale co innego oglądać zdjęcia, co innego znaleźć , zobaczyć na włsne oczy.
To są kamienie -wskaźniki na granicy dawnych włości. Najczęściej tylko z rytem równoramiennego krzyża na szczycie, ale zdarzają się bardziej bogate z rozmaitymi skrótowymi inskrypcjami.
halb09 2018-01-27
Muszę poszukać na blogu....Tyle niezwykłych rzeczy znajduje się na Twoim terenie. Wielu przechodzi obok, nie mając o tym pojęcia.
wojci65 2018-01-27
RE Wydra:Nie wiem. Regułą jest że groby Niemców są imienne, oni mieli po prostu nieśmiertelniki, więc identyfikacja była możliwa, nawet po czasie. Rosjanie takowych nie mieli, więc najczęściej na ich grobach jest taka sama tabliczka z napisem: nieznany rosyjski sołdat.
Takie lokalne cmentarze powstawały wkrótce po walce. Kilka miesięcy później, gdy Niemcy już okrzepli na zdobytym terenie, dokonywali ekshumacji i przenosili zmarłych na większe cmentarze. Może tak stało się i z tym cmentarzem, a ta tabliczka gdzieś się zagubiła i pozostała na miejscu.
W okresie po II W. Św. tymi cmentarzami nikt się nie interesował, możliwe, że uległ on dewastacji i po prostu wszystkie pozostałe tablice zostały zniszczone. Nawrót do tradycji i przypominanie o Operacji Łódzkiej to przełom XX i XXI wieku...
wojci65 2018-01-27
Te kamienie wyglądają na przemieszczone. Gdyby tak można było je obrócić, może coś by się jeszcze odkryło....
wydra73 2018-01-27
re. Wojci Są przemieszczone, tu się zrobiło obszerne rozdroże i bardzo szkoda, bo bliżej środka na pewno był ten narożny, graniczny. Musiał być.