Granica św. Jana i gapiostwo.

Granica św. Jana i gapiostwo.

Akant zaprosiła mnie do słupów tejże granicy.
Altruistycznie uparła się by zacząć od tych, które zna i sprawnie mnie do nich doprowadziła.
Wszystkich czterech, chociaż zobaczenie niektórych w szczerym polu było bardzo trudne.
Nie mówię o dojeździe i dojściu, one też wymagały uwagi.
Pogoda wspaniała, skowronki, widoki na góry, kwitnące wszystko co może, choć nie powinno w tym samym czasie.
Raniutko, kolo 7.z okien pociągu widziałam po kila saren, bażantów, 3 zające w grupie.
Sama radość.
To słup nr 2. Trzeba przemierzyć kawał pola, bez lornetki i świadomości kierunku, nie do znalezienia.
Basia bezbłędna.

halka

halka 2018-04-23

I odgadłam cel Waszej wyprawy...jest słup graniczny!

orioli

orioli 2018-04-23

Jaki piękny! Zachwycają znaki, fantazyjnie wykute, ostrosłupowe zakończenie, no i staranne ogrodzenie, chroniące przed zakusami maszyn rolniczych.
Warto było do niego peregrynować. Akant spisała się na medal.

czes59

czes59 2018-04-23

Ale piękny! No i jednak udało się, super!

wojci65

wojci65 2018-04-23

Warto odnaleźć te słupy jako niemych świadków historii!

akant29

akant29 2018-04-23

:)

halb09

halb09 2018-04-23

Dobry przewodnik to skarb:)... Interesująca wyprawa.

madu02

madu02 2018-04-23

Najważniejsze, że dla Ciebie wydro nie ma żadnych granic, jak masz cel wyprawy... myślę, że jakbyś się zawzięła to do horyzontu byś dotarła...bo wszystko jest możliwe co jest niemożliwe.

wydra73

wydra73 2018-04-23

Męczą mnie dziwne skróty wyryte. Podają, że to łacńskie: granica świętego Jana. I byłoby.
2. linijka SanCtI
3. IOhaNIS lub IOHanIS
Ale z pierwszą kłopot. Od "terminus", tego co widać nie da się wyprowadzić.
Może jest inny termin na granicę.

akant29

akant29 2018-04-24

TERMINI SANCTI IOHANIS

wydra73

wydra73 2018-04-24

re. Akant Widzisz w 1. linijce litery dające się wyprowadzić z "termini"?
Ja rozpoznaję C,O,I i jakiś zakrętas po drodze.

ewik57

ewik57 2018-04-24

Re: a odrobina krakowskiej poezji?

O Kraków, Kraków, miasto z bajki,
miasto- jak szczęście, jak muzyka.
Sine jak dym pytany z fajki,
kiedy z błękitne się spotyka.
/Jan Izydor Sztaudynger/

wydra73

wydra73 2018-04-24

re. Ewik Też masz zacięcie poetyckie, skoro korygujesz Sztaudyngera ?
Świadomie?

ewik57

ewik57 2018-04-24

Re: PYKANY
To nie ja, to telefon, który się stale wtrąca. A ja nie zawsze wyłapię te lapsusy.
Nie śmiałabym poprawiać mistrza :-o

ewik57

ewik57 2018-04-24

RR: i żeby było jasne BŁĘKITEM.
I nie, jak wcale nie podnoszę głosu, ja cierpię z powodu głupoty tego elektronicznego gadżetu, w którym nie ma opcji wyłączenia słownika-podpowiadacza. No ne ma i już.

A J. I. Sz. napisał tak:
"O Kraków, Kraków, miasto z bajki, Miasto - jak szczęście, jak muzyka, Sine jak dym pykany z fajki, Który z błękitem się spotyka. "

wojci65

wojci65 2018-04-24

Nie mogli wziąć szerszego kamienia, nie musieli by stosować niejasnych skrótów ...

dodaj komentarz

kolejne >