A tu koniec desantu. Brama owszem zamknięta, wiszą odpowiednie tablice zabraniające, ale wszyscy znają przejście- ogrodzenie nagle się kończy, na ostatnim segmencie malowniczo wisi koc (maskuje?) i zza niego wydeptaną ścieżką wydostajemy się na szosę.
Ale na pewno wrócimy !!! Oficjalnie.
halka 2018-06-21
Ależ Ktoś miał pomysł aby ukryć przejście.... ja myślałam,że na trzepaku wisi dywan:):)
agus63 2018-06-21
Wisi... bekon? Kojarzy mi się, bo od jakiegoś czasu nie spożywam... Nie, żeby mi brakowało, po prostu wspominam.. jak to kiedyś bywało. Można żyć bez tego. A zdjęcie i opis - zajefajne :)
wydra73 2018-06-22
re. Agus Dlaczego bekon? Na tym kocu tygrysy wiszą a one raczej nie stanowią surowca, którego nie spożywasz, ale czuję, że podświadomie za nim tęsknisz.
Właściwie żyć można prawie bez niczego, ale co to za życie?!
Wyjaśnisz skąd bekon?
wojci65 2018-06-23
Oj... głodnemu, chleb na myśli, znaczy bekon.
Swoją drogą, znak czasu - głodny myśli o bekonie, a może nawet o ośmiorniczkach...