To nasz Szpital Kliniczny od frontu.
Wysoko położony, dojście dla niektórych męczące, ale przecież teraz się jeździ.
Dziś w powrotnej drodze czegoś pożytecznego się nauczyłam.(Jak PAD, permanentna nauka, w każdych okolicznościach)
Otóż schodzący przede mną po wyślizganym chodniku człowiek dziwnie stawiał nogi. Zaczęłam go naśladować. Rewelacja, niekontrolowany poślizg udaremniony w zarodku. Trzeba tak: stąpać przodem stopy i w momencie zetknięcia z podłożem robić ruch na zewnątrz,taki miniobrót na około 40 stopni. Tylko przodem, pięta nieruchoma. Pełna stabilizacja a po dojściu do wprawy chód może być szybki, bezpieczny,no i nieco oryginalny, co zresztą można uznać za zaletę. Polecam.
ewik57 2019-02-12
Szpital wysoko, co kiedyś sprawdziłam towarzysząc koleżance.
To stąpanie rodem z "ministerstwa dziwnych kroków" muszę wypróbować, może się przydać.