Tłusty czwartek – w kalendarzu chrześcijańskim ostatni czwartek przed wielkim postem (czyli 52 dni przed Wielkanocą), znany także jako zapusty, karnawał. Tłusty czwartek rozpoczyna ostatni tydzień karnawału. W Polsce oraz w katolickiej części Niemiec, wedle tradycji, w tym dniu dozwolone jest objadanie się.
Ponieważ data tłustego czwartku zależy od daty Wielkanocy, dzień ten jest świętem ruchomym.
Najpopularniejsze potrawy to pączki i faworki, zwane również w niektórych regionach chrustem lub chruścikami. Dawniej objadano się pączkami nadziewanymi słoniną, boczkiem i mięsem, które obficie zapijano wódką.
Staropolskie przysłowie mówi:
Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła.
Gdy w tłusty czwartek człek w jedzeniu pofolguje, łaskawy Pan Bóg grzech obżarstwa daruje.
Kto w tłusty czwartek nie zje pączków kopy, temu myszy zniszczą pole i będzie miał pustki w stodole.
Tłusty czwartek pączkami fetuje, a od Popielca ścisły post szykuje
ciekawostki :
Podobno, jeśli w ten dzień nie zjemy choć jednego, to nie będzie nam się wiodło aż do końca roku…. Jeśli zatem jeszcze nie mieliście okazji spałaszować +/- 400 kalorii to nie marnujcie czasu i lećcie do sklepu
Szacuje się, że Polacy w Tłusty Czwartek zjadają 100 milionów pączków, czyli 4 000 000 000 kalorii!!
Jak spalić jednego pączka? To “bardzo” proste – wystarczy 46 minut szybkiego marszu, 57 minut mycia okien lub godzinę i 39 minut pisania na komputerze.
Jak wygląda idealny pączek? Według cukierników minimum 400 kalorii, 55-70 gramów wagi, zrobiony z ciasta drożdżowego i usmażony na smalcu.
W normalny dzień przeciętna piekarnia sprzedaje około 500 pączków, w tłusty czwartek – nawet 30 tysięcy
dodane na fotoforum: