Milicz

Milicz

ruiny zamku
O pozostałościach ceglastej budowli w milickim parku mówi się powszechnie „ruiny zamku”. Tymczasem najprawdopodobniej budowla ta powstała nie jako obiekt warowny, lecz jako pałac o funkcjach reprezentacyjnych, który służył biskupowi wrocławskiemu. Dopiero książę oleśnicki Konrad I dokonał przebudowy, nadając mu walory obronne.

Pierwotnie w tym miejscu stanął wolnostojący dom, zbudowany na sztucznym wzniesieniu i otoczony fosą. Jeśli był on dodatkowo chroniony, to jedynie przez wał z drewnianą palisadą. Trudno więc w tym przypadku mówić o zamku, był to raczej pałac, w którym znajdował się ośrodek administracyjny okolicznych włości kościelnych. Obiekt w początkowym okresie należał prawdopodobnie do biskupa wrocławskiego i urzędował w nim kasztelan biskupi. Wnętrza wzorowane były na podobnych pomieszczeniach w zamkach Europy Zachodniej – do takich należała reprezentacyjna aula, z kominkiem w centralnym punkcie i symetrycznie umieszczonych oknach i wnękach, w których mieściły się najprawdopodobniej rzeźby, przedstawiające bohaterów. Co ciekawe, to właśnie ta pochodząca z drugiej poł. XIII w., najstarsza część budowli jest jednocześnie najlepiej zachowana. Elementy, które dobudowywano później, o wiele gorzej zniosły próbę czasu – ocalały np. jedynie niewielkie partie murów obwodowych, dobudowanych przez Konrada Oleśnickiego, w zupełną niemal ruinę popadły pozostałosci po przebudowach dokonywanych przez późniejszych właścicieli obiektu.

Wczesnośredniowieczna siedziba biskupia w Miliczu była jak na swoje czasy niezwykle wręcz nowoczesna i luksusowa. Świadczy o tym choćby to, że wyposażona była w toalety, do której dostęp możliwy był bezpośrednio z pomieszczeń mieszkalnych. Niewiele jest obiektów z tego czasu, które miały podobne urządzenia sanitarne, we wczesnym średniowieczu niewielką wagę przywiązywano bowiem do spraw higieny. Ustęp znajdował się w jednej z przypór, wieńczących węższe ściany budynku. Wąskim przejściem dochodziło się do latryny wyposażonej w drewniana deskę ustępową, której szczątki zachowały się po dzień dzisiejszy. Nieczystości odprowadzane były pionowym szybem wprost do fosy.
Pomieszczenia ogrzewano kominkami, których ślady widoczne są do dziś. Odymione pozostałości po przewodach kominowych oglądać można m.in. na wewnętrznej części wschodniej ściany, w miejscu, gdzie niegdyś znajdowała się reprezentacyjna aula. Co ciekawe – kominki znajdowały się także w części mieszkalnej pałacu, gdzie również widać szyby kominowe, jednak nie noszą one śladów używania.

W XIV wieku, wraz ze sprzedażą włości milickich księciu oleśnickiemu
Konradowi I, charakter budowli całkowicie się zmienił. Podniesiono wówczas jego walory obronne, otaczając pałac murami, nad bramą we wschodniej części wybudowano wieżę. Do niedawna to właśnie Konradowi przypisywano wybudowanie zamku, który datowany był początkowo na drugą połowę XIV w. Jednak badania przeprowadzone w latach 80–tych wykazały, że najstarsza część obiektu jest dużo starsza – pochodzi z wieku XIII, nie mógł jej zatem wybudować książę oleśnicki.
Obecnie budowla znajduje się w ruinie i jest niedostępna dla zwiedzających, jednak w ostatnim czasie pojawiły się projekty przeprowadzenia w zamku prac zabezpieczających, dzięki którym można by go udostępnić turystom.
https://barycz.pl/index_turystyka.php?dzial=6&kat=23&art=15

sceller

sceller 2012-03-11

mimo, że ruinki ale mają w sobie to ''coś'' co ciekawi , ładna fotografia :)
Pozdrawiam miło :)

dodaj komentarz

kolejne >