Zamek Bierzgłowski

Zamek Bierzgłowski

Zamek krzyżacki składał się z zamku głównego wzniesionego na planie czworoboku z dwoma prostopadłymi do siebie skrzydłami pd. i zach. oraz z przedzamcza.

Widok zamku / foto ks. A. Kulesza
Zamek właściwy, zbudowany na planie nieregularnego czworoboku, oddzielały od przedzamcza podwójne mury i szeroka mokra fosa. W skrzydle północno-zachodnim zamku znajdował się kapitularz i refektarz, a w skrzydle południowo-zachodnim budynek mieszkalny komtura i rycerzy zakonnych. Stronę pn. i wsch. zamykał mur obwodowy, który w 2/3 zbudowany był z głazów narzutowych a w wyższych partiach z cegły. W murze północno-zachodnim brama wjazdowa z przedzamcza z zachowanym pięknym portalem ostrołukowym z około 1305 roku. Przedzamcze otaczały mury, a od północy i wschodu również fosy z mostem prowadzącym do wieży bramnej. Przedzamcze od zamku oddzielała mokra fosa. Wieża bramna prowadząca na przedzamcze w dolnych partiach o układzie gotyckim z XIV wieku w górnych z około 1860 roku. Główne elementy zamku są zachowane w niezmienionej formie. Zachował się między innymi przebudowany zamek górny oraz brama wjazdowa z portalem a także fragmenty murów przedzamcza z wieżą bramną. Obok zamku park krajobrazowy z 25 gatunkami drzew (m.in, 150 - letni żywotnik, cisy, daglezje) pochodzący z początku XIX wieku. W parku zrujnowany grobiec Hosbachów, dawnych właścicieli zamku. Przy wiejskiej drodze dąb szypułkowy - pomnik przyrody o obw. 386 cm w wieku 250 lat. Pierwotnie istniały w tym miejscu umocnienia drewniane. Zamek murowany został zbudowany w miejscu pruskiego grodu należącego do rycerza Pipina, zdobytego przez Krzyżaków w 1232 roku. W latach 1386 - 1416 wymieniany jako folwark komturstwa bierzgłowskiego Kronika Piotra z Dusburga wspomina o oblężeniu tego grodu przez Litwinów pod wodzą Trojnata, jednak nie określa dokładnie daty tego wydarzenia. Przyjmuje się, że miało to miejsce w 1263 roku. Nie wiadomo także czy nie były już częściowo wzniesione mury obwodowe. O gród toczyły się walki już wcześniej. Krzyżacy zdobyli go prawdopodobnie w 1236 roku podczas walk z pruskim wodzem Pipinem. Biorąc pod uwagę, że podczas wspomnianego oblężenia zamek miał już częściowo mury, przyjąć można, że wznoszony był od około 1260 roku. Jego rozbudowa rozpoczęła się w 1270 roku, kiedy to na zamku osiadł krzyżacki komtur Arnold Kropf, który swój urząd piastował do 1276 roku. W 1271 roku zamek przeżył kolejne oblężenie, tym razem przez Jaćwięgów pod wodzą Skomanda i Dziwana. Wiadomość tę odczytujemy u Długosza, który powtórzył ją po Piotrze z Dusburga: "Ta zbrojna tłusza, która naszła Ziemię Chełmińską zdobyła na Krzyżakach i spaliła zamek Bergelow, a splądrowawszy kraj cały, wielką liczbę chrześcijan uprowadziła w niewolę". Podczas oblężenia Dziwana został śmiertelnie raniony bełtem z kuszy przez Arnolda Kropfa. Do 1415 roku zamek był siedzibą konwentu, jednak o ile wcześniej jego znaczenie administracyjne oraz militarne było bardzo duże, o tyle już pod koniec XIV stulecia bliskość Torunia oraz jego ciągły rozwój przyćmiły rangę Bierzgłowa. W 1410 roku, podczas wyprawy Jagiełły przeciwko Krzyżakom, zamek bierzgłowski, jak i wiele innych, nie oparł się wojskom polskim. Jednak krótko pozostał w rękach króla, gdyż po pokoju toruńskim w 1411 roku wrócił w granice państwa krzyżackiego. 19 czerwca 1415 roku władze zakonne rozwiązały komturię bierzgłowską, dzieląc jej tereny pomiędzy toruńską i nieszawską, a część majątku oddając wójtowi krzyżackiemu w Pieniu. Jako ostatniego komtura bierzgłowskiego dokumenty wymieniają Engelharda Kirsau. Po rozwiązaniu komturii w zamku bierzgłowskim pozostał jedynie zarządca krzyżacki. Podczas wojny trzynastoletniej w lutym w 1454 roku zamek został zajęty przez wojska Związku Pruskiego. Kiedy klęska pod Chojnicami zagroziła ponownym jego przejęciem przez Krzyżaków, Kazimierz Jagiellończyk postanowił zburzyć zamek. Z niewiadomych przyczyn nie wykonano jednak tego rozkazu, zamek stał się niedługo potem na siedzibą administracyjną prokuratora krzyżackiego. W końcu wojny trzynastoletniej w 1466 roku zamek na stałe znalazł się już w rękach polskich. Za zasługi wojenne otrzymał go Jan Czigenhalz. Osiem lat później zamek został wykupiony przez rajców toruńskich, a w 1520 roku stał się własnością miasta Torunia z prawem dziedziczenia w zamian za oddany królowi Zygmuntowi I zamek w Świeciu. W 1522 roku dotknął jego budynki pierwszy z większych pożarów. W 1570 roku nastąpiła egzekucja królewskich dóbr, do czego król wobec oporu mieszczan musiał użyć siły. Dożywotnim starostą na zamku został wyznaczony Jan Oleski z Ostrowitego, jednak już dwa lata później mieszczanie zajęli go, spłacając sumą 7500 złotych następców Oleskiego. Kolejne wielkie pożary w roku 1580 i 1590 poważnie zniszczyły zamek. W końcu XVII wieku był w ruinie i biorąc pod uwagę, że nie ma wzmianek o odbudowie po owych pożarach, przyjąć można, że trwała ona wtedy już od wieku. W 1724 roku dzierżawca zabudowań mieszkał w domku wzniesionym w międzymurzu. W 1769 roku miała tu miejsce bitwa między konfederatami barskimi, zajmującymi zamek a wojskami rosyjskimi wspieranymi mieszczanami toruńskimi. Zarówno ta bitwa, jak i kolejny pożar, który dotknął zabudowania w 1782 roku, dopełniły dzieła zniszczenia. W 1840 roku zamek przeszedł w ręce prywatnego właściciela, który w 1860 roku odbudował skrzydło południowo-zachodnie i wieżę bramną. W 1903 roku dobra bierzgłowskie wykupił rząd pruski. 3 listopada 1908 roku wybuchł w odbudowanych budynkach kolejny dotkliwy pożar, który zniszczył pokrycie dachowe. W 1911 roku przeprowadzono rekonstrukcję według projektu Conrada Steinbrechta. W 1929 roku zamek zostaje wydzierżawiony przez bpa chełmińskiego Stanisława Wojciecha Okoniewskiego. który w 1933 roku kupił go na potrzeby diecezji. Plotka głosi, że biskup Okoniewski, potrzebując pieniędzy na renowację zamku Bierzgłowskiego, postanowił sprzedać pelpliński egzemplarz Biblii Guttenberga. Nawiązano kontakt z antykwariuszami, którzy przedstawili kilka ofert zakupu. Władze państwowe potrzebujące spokoju na linii kontaktów z Kościołem i nie chcące zrażać duchowieństwa do sanacji wyraziły potrzebną zgodę i pewnie pelplińska Biblia opuściłaby Polskę na zawsze, gdyby nie przecieki do prasy. Rozpętała się prawdziwa burza, bardzo ostro zareagowały organizacje bibliofilów grożąc odwołaniem się do samego papieża - to poskutkowało i biskup Okoniewski, który sam był znawcą ksiąg i właścicielem największego prywatnego księgozbioru na Pomorzu, odstąpił od pomysłu sprzedaży. W 1936 r. w obecności prymasa Augusta Hlonda, wojewody Władysława Raczkiewicza, generałów Bortnowskiego i Thomee, a także prezydenta Torunia - Leona Raszei dokonano na terenie zamku otwarcia Domu Rekolekcyjnego. Od 1945 roku do 1992 roku zamek mieścił Zakład Opieki Społecznej. W latach 1946-1950 r. w zamku mieszkał biskup łucki Adolf Piotr Szelążek, wygnany przez władze radzieckie ze swej diecezji na Wołyniu. Do dziś szczątki jego spoczywają w podziemiach kościoła św. Jakuba w Toruniu. Po odzyskaniu obiektu przez Kurię Toruńską w 1992 roku, rozpoczął się remont trwający z przerwami do chwili obecnej. W finansowaniu prac spory wkład wniosła Fundacja Polsko-Niemiecka. Remont Zamku Górnego ukończono w sierpniu 2001 roku, a już od 1 września rozpoczęło działalność Diecezjalne Centrum Kultury, którego dyrektorem został Ks. Piotr Rutkowski. Placówka, dysponująca kaplicą i salą konferencyjną dla 70 osób z powodzeniem łączy realizację zadań duszpasterskich ze wspaniałą rekreacją i godziwą rozrywką. Jest w stanie przyjąć w pokojach 52 osoby. Na miejscu jest kuchnia oferująca całodzienne wyżywienie. Sprawy dalszego remontu nadzoruje Ks. Marian Szańca. Dzięki jego uporowi i wytrwałości w lipcu 2002 roku zakończono remont dawnych pomieszczeń...

piatal

piatal 2012-03-21

ale tam musi być skarbów ukrytych,,,

dodaj komentarz

kolejne >