Każdy fotograf lubi czasem zrobić ładna pocztówkę. Ja też się nie oparłem temu widoczkowi, kiedy się całkiem nieprzypadkowo znalazłem o 5 rano nad brzegiem Wisły :))
Jeszcze w połowie lat osiemdziesiątych mieszkańcy tej wioski przeprawiali swoje krowy na pastwisko po drugiej stronie Wisły. W tym celu budowali duże, płaskodenne łodzie i z pomocą długich wioseł pokonywali bardzo szeroką w tym miejscu rzekę. Codziennie przewożono na drugi brzeg 150 krów.
jukos 2008-03-11
Kiedy człowiek przekracza 50 tkę zaczyna wracać wspomnieniami do przeszłości bo dopiero wtedy zuważa, że świat z mlodości odchodzi na zawsze . Wcześniej wydaje się, że tak jak jest teraz, będzie zawsze a to nie prawda.
aikoo 2008-03-12
Chyba przyzwyczajane juz od ...szczeniaka,ze sie nie boją.
Zawsze to jakas rozrywka w szarej bydlęcej rzeczywistości ;)
magness 2008-03-12
'całkiem nieprzypadkowo o 5 rano'-to musiało boleć ;P przynajmniej dla mnie byłoby nieprzyjemne,uwielbiam spać ;) ładnie :)
tubylec 2008-03-12
Pamiętam takie przeprawy przez Wartę, poniżej Uniejowa. Do mostu było z 15 km, więc był bród i przeprawa promowa... Krowy też wozili, tyczkami się przepychali na drugi brzeg, i nie koniecznie o 5 rano!! :D
zdyrma 2008-03-12
Tu przewozili ok. 150 krow , na pastwisko po drugiej stronie. W okolicy Kazimierza Wisla jest juz szeroka i taki rejs, to nie przelewki :) 5 rano dlatgo, ze krowy tam byly caly dzien.
aplaus 2008-03-14
Wygląda trochę jak Powiśle opisywane przez Prusa. Niesamowity nastrój ma ta fotka.
crisndm 2008-10-05
Wspaniała galeria. Dobre zdjęcia i świetnie dopełniające je opisy.
Bardzo przyjemnie się ogląda i czyta.
tzolkin 2009-08-17
to był ich zwyczajny dzień..jak codzień
i właśnie nauczmy się tak patrzeć na nasze życie...
że za 20 lat zostanie z niego wspomnienie..
i nasze zdjęcia będą miały wartość sentymentalno-historyczną..
jak mówią Czesi:to se ne wrati...