Warszawa 1988r.
Kolejka po karpia, ktora na Placu Defilad ciagnela sie od slupa Bruksela-Warszawa-Moskwa w koncu doszla do celu. Nie wszystkie rybki dozyly momentu kupna, jednak klienci nie rezygnuja.
bebok 2008-12-16
nie lubie karpia... ale bez jest nieodłącznym elementem świat... eh... zdjęcie jak każde- oddaje idealnie chwilę
stokrop 2008-12-16
Każdy swojego karpia wzrokiem śledzi, bieda jak jednego karpia śledzą trzy pary oczu, przy mecie zawód okropny ... sama śledziłam to wiem ;)
tubylec 2008-12-16
model wanny sprzed ery Wassermana... ale jakże popularny w tamtych czasach, szczególnie w okolicy świąt :)
nadia74 2008-12-16
a ja lubię karpia :)))))))))))))))))))
patrzę sobie na twarze tych ludzi, można wiele wywnioskować
motyl2 2008-12-16
Właściwie to tak bardzo się nie zmieniło tyle, że moda inna i rybki bardziej żywe :)
mirroo 2008-12-16
w 1988 to ja takie karpie starym starem do sklepów wss społem dowoziłem. i co Wam powiem, to to, że po takiej wycieczce ze stawu do sklepu ponad połowa już była mocno śpiąca. odchodził stres związany z mordowaniem.
iska16 2008-12-16
Widac nie przeszkadza klientom kolejka, wyglądają na szczęśliwych..
Mimo że było ciężko ludzie bardziej potrafili się cieszyc świętami niż obecnie.
aldente 2010-06-01
Dobrze , ze ja na Mazurach w tym czasie mieszkalam ...to przynajmniej karpii mialam pod dostatkiem ...i to przez caly rok;)