Styl, czyli dziecięca radość tworzenia.
cd
Jacques-Henri Lartigue [1894-1986] w 1901 roku, mając 7 lat dostał swój pierwszy aparat. Ówczesny „kompakt” zbudowany był z drewna i robił zdjęcia na negatywach szklanych 17x13 cm. Odtąd dzieciak nie rozstawał się z ulubioną zabawką a w wieku 18 lat zrobił swoje najsłynniejsze zdjęcie.* Potem Lartigue zaczął studiować malarstwo i malował, bez sukcesów do 68 roku życia. Wtedy wybrał się do USA zabierając przypadkowo swoje zdjęcia zrobione w młodości. W Stanach te kilkadziesiąt odbitek sprzed I-wszej Wojny Światowej otworzyło mu drzwi do oszałamiającej, światowej kariery.
Piszę o tym, żeby w poszukiwaniu stylu i tematów nie zapomnieć o radości i dziecinnej zabawie jaka może dać fotografowanie. Im dłużej zachowamy naiwność i świeżość spojrzenia dziecka, tym nasze zdjęcia będą ciekawsze.
*
https://graememitchell.com/blog/wp-content/uploads/2006/12/lartigue-1.jpg
asiak78 2009-06-01
świetny klimat
doka8 2009-06-01
Twój poradnik w sam raz na Dzień Dziecka !!!! dzięki !!!! a na załączonej fotce - jeden tworzy , a drugi podgląda.....samo życie !
nemek 2009-06-01
Dragrace na podlinkowanym zdjęciu ? podobnie się opony rozciągają :))))
Żuraw (lub też Żurawinka) na drugim planie jeszcze lepsza od gwiazdora z przodu :)
fanzek 2009-06-01
Dzięki za świetne zdjęcia i teksty :D
PS
http://www.museeniepce.com/show_full_cata_image.php?base_ori=paralleles&nom_image=1983.66.4P02B.jpg
fanzek 2009-06-01
Zapomniałem dodać, że kliknięcie w "++" po prawej stronie daje jeszcze większą rozdzielczość :)
mirroo 2009-06-01
ja jestem cienki.
może mi ktoś powiedzieć co jest w takim zdjęciu ?
Zdyrma ? jakieś dwa zdania. I pytam poważnie.
zdyrma 2009-06-01
mirro ! Jesli pytasz o zdjecie Lartigua, to jak na 1912 rok jest ono absolutnie nowatorskie. Nikt tak wtedy nie fotografowal, zaden zawodowiec. Bogaty 18-latek ustawil sie z aparatem na statywie i sledzac ruch nie zdazyl nacisnac migawki ;) Samochod "wyjechal" mu z kadru a szczelinowa migawka znieksztalcila kola dajac zludzenie ruchu. Fragment zdjecia wydrukowano na okladce tygodnika LIFE, tym samym, w ktorym opisywano zamach na Kennedy'ego.
julkaxd 2009-06-01
to sobie pomyślałam o tym kole :)
mirroo 2009-06-01
dzięki.
nie studiowałem fotografii więc pytanie laika.
grzebię sobie czasem po różnych forach, czasem trafi się dyskusja o wielkich prekursorach tej sztuki i przyznam, że nie zawsze potrafię dostrzec ich wielkość patrząc na zdjęcie bez żadnego komentarza.
deore 2009-06-01
Szkoda w takim razie że ów Jaques nie fotografował w tym samym roku TITANICA. To dopiero mielibyśmy zdjęcia....
Odnośnie opon na dołączonym zdjęciu, teraz wiem ską taki kształt opon u Disneya...
stinaaa 2009-06-01
nie potrafie oderwac sie od zadnego z twoich zdjec, zagladam podpatruje wydaje mi sie ze sie ucze ale chyba marnym uczniem jestem :)
koege 2009-06-02
coś jest w tym opisie,myślę,że dobrze jest oglądac dużo zdjęc a następnie o wszystkich zapomniec,zawsze coś tam w duszy zostaje ale nie sposób przewidziec do końca nadchodzącej chwili i to jest piękne w fotografii,pozdrawiam
ana1945 2009-06-02
Moim,skromnym zdaniem,zdjęcia czarno-białe dają większe pole dla wyobraźni,więcej możliwości interpretacji......jakoś tak to odczuwam:)
kamyy 2009-06-02
Jak zawsze świetnie!! Całość bardzo ciekawa.
Pozdrawiam :))
persja 2009-06-02
Obserwując coroczne fotografie World Press Photo też trudno doszukać się geniuszu. Jedynie komentarz powoduje że są w jakiś sposób wyjątkowe. Często kiepskie technicznie. Cały dowcip polega na tym, że sfotografowali jakieś nieszczęście w zakątku świata który jest dla Amerykanina jak z sennego koszmaru.