Taki największy , wylądował w sobotę
na naszym pokładzie .Nie ja go wyholowałem .
W ilości sztuk najlepsza
była kobieta .
Ja do południa byłem
o jednym podhaczonym za grzbiet śledziu .
Ale finiszowałem skutecznie i zaopatrzę
lodówki córek w świeże dorsze .
iza57 2010-10-04
Witaj...Piękna sztuka...Przyjemnego dnia....Pozdrawiam:)