Tu sala lekcyjna w skansenie we Wdzydzach Kiszewskich .
Pamiętam . Siedziałem w takich ławkach
pisałem obsadka ze stalówką maczaną w kałamarzu ,
kleksy z atramentu w zeszycie
i jak wsadziłem do kałamarza warkocz koleżanki
która siedziała przede mną i jaka
była z tego awantura .
ebajor 2016-06-24
A na ścianach portrety Cyrankiewicza czy Gomułki, w które się cudnie rzucało gąbką do tablicy nasączoną atramentem. Fajnie było oglądać łyse glace ozdobione granatowymi plamami.
Ryzyko wylądowania na dywaniku u kierownika szkoły wielkie, ale jaka frajda.
szept4 2016-06-24
...i siedząc w takiej ławce trzeba było mieć ręce skrzyżowane za plecami, dzięki czemu człowiek nie był taki koślawy, jak spora część współczesnej młodzieży.
albisia 2016-06-25
Tak było, zibidzi! Też siedziałam w takiej ławce pisałam obsadką ze stalówką i kałamarz z atramentem był w każdej ławce. Kto dziś wie, że w każdym zeszycie była bibuła do odsączanie atramentu z napisanego tekstu, albo z kleksa. :)
jurekw 2016-06-26
:)... stalówki krzyżówki i z wykrzyknikiem:) Jedne drapały inne pisały nieco lepiej... było ciekawiej niż w tej chwili. Było trudniej ale tego trudu nie czuliśmy bo każdy sobie wspaniale radził.