Koniec  włóczęgi po górkach i dobrej pogody.

Koniec włóczęgi po górkach i dobrej pogody.

A straszyli, że koło południa uleje .
Ulało koło południa następnego dnia .
Nie chciało nam się wrócić do wypożyczalni
rowerów do tego miejsca było z buta
dwa razy po 9 km .
Nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło .Jak wracaliśmy z gór to śmigłowiec
zabierał rowerzystę który przeszarżował
na tym zjeździe po bruku.